arachnids-market.com blog nie tylko o pająkach



Licznik energii w Inteligentnym Domu - Fotowoltaika + Pompa Ciepła to OSZUSTWO! NIKT TEGO NIE POWIE{



W tym filmie pokazuję parę ciekawych rzeczy związanych z licznikami energii elektrycznej w inteligentnym domu. Czy oszczędność przy połączeniu fotowoltaiki i pompy ciepła to oszustwo? . Zainteresowanie, oceny: 23481, czas trwania 11m 48s, ocena 308, reakcje 146.
- 4:05 - zawsze znajdzie się rozwiązanie tego problemu
najprostszym ale najbardziej kosztownym było by postawienie własnego transformatora
(zwykle dostawca anergii to proponuje gdy ktoś jest nie zadowolony z parametrów jakie dostarcza obecna infrastruktura transformatorowa i mający większe wymagania zamożniejsi lub lepiej zarabiający właściciele fundują sobie własne transformatory za gotówkę lub na raty jako część inwestycji. Np mój znajomy wydaje kilkaset tysięcy na instalacje elektryczną, z transformatorem na podwórku, agregatem dużej mocy co ciekawe windą, której napęd hydrauliczny pobiera aż 10kW. Same gotowe, dostarczone przez producenta jako zmontowane rozdzielnice w formie zewnętrznych szaf (montowanych do pomieszczeń rozdzielnicach rozrzuconych po kilku pietrach) to około 100 tyś zł, co i tak jest nie wiele przy budynku komercyjnym za kilka milionów. Jednak w okolicy ludzie budują też wille po parę milionów i też widać przy nich czasem duże agregaty. Tak jak kiedyś na linie telefoniczną mogli by się złożyć na nowy transformator dla ulicy by cieszyć się z fotowowoltaiki, ale prościej byłoby załatwienie obniżenia parametrów sieci i ew modyfikacja tego przyłącza, w taki sposób jak instalacje rekuperacji się robi regulując długością przyłączy równomierne rozkładanie się ciśnienia.

Wszystko da się zrobić tylko trzeba chcieć, zamiast z góry mówić że się nie da.

Drugim rozwiązaniem jest własny magazyn energii zamiast kłopotliwego oddawania do sieci elektrowni, która sobie odbiera 10-20% za tę usługę, a jak będzie mieć awarię to prądu nie będzie. W przeciwieństwie do korzystania z własnego magazynu energii.

Czyli fotowoltaika jak najbardziej się opłaca tylko nie najtańsza, byle jaka i najprościej zwyczajnie podłączona do sieci.
Jeden ze znajomych zbudował postawił przy swojej fabryce elektrownie wiatrową w czasach gdy zakład energetyczny nie miał obowiązku przyjmować prądu lub dostarczać rozwiązań powstałych problemów z jego dostosowaniem do parametrów sieci, aby dwustronny przepływ był możliwy, ale mimo oporu zakładu energetycznego udało się to załatwić i wykonać odpowiednie urządzenia.

Cóż dla chcącego nic trudnego i być może nawet istniała by możliwość odejścia potrzeby regulacji transformatora bo np umawiając się ze wszystkim mieszkańcami ulicy dla której ten obwód istnieje, żeby zainstalowali sobie takie liczniki i systemy obniżające napięcie dla domu np przez kabel oporowy. Dzięki czemu teoretycznie można było by je sobie podbić maksymalnie albo nawet tuningować falowniki. Oczywiście to hipotetyczne rozwiązanie bo w praktyce nie zgodne z przepisami i wymagające kontroli i wdrażania w system każdego nowego mieszkańca aby jemu nie spaliły się odbiorniki w instalacji, którą podłączy bez oporowego kabla:) Ale to jest przykład nie ograniczonej kreatywności, że domy można połączyć przez moduł obniżający napięcie i to tak synchronicznie by nikt nie był poszkodowany mając trudność z wypchnięciem energii do sieci (albo napięcie powyżej normy przy podkręceniu falowników połączonych tam bezpośrednio przy założeniu że transformator nie alarmuje o przekroczeniu parametrów, na których zmienię nie zgodzi się zakład energetyczny).

Najłatwiej jednak uniezależnić się budując kilka rożnych magazynów energii, w tym np wodny, mechaniczny i cieplny.
Jeśli jednak ktoś nie chce inwestować w swoje energetyczne bezpieczeństwo to może kupić zapas paliwa do agregatu lub świeczek do siedzenia przy nich (i kuchnie węglową, na drewno lub wojskową na ropę). Coś za coś jak to mówi się.

wichury

Fotowoltaika - tak - dla chcącego nic trudnego mimo problemów (które dopiero ludzie będą mieli jak im na dłużej wyłaczą prąd w okolicy i nie będą mogli ugotować sobie jedzenia, lub nawet rozmrozi się im i zepsuje w lato, a w zimę ogrzewanie wysiądzie). Warto wiedzieć że nowoczesne panele produkują prąd i w pochmurne szare dnie tak jak i w zimę (tylko że odpowiednio mniej. Jak ktoś potrzebuje więcej, to więcej ich montuje). Każdy problem można rozwiązać lub obejść.
- Ale durne pytanie czy fotowoltaika opłaca się zamontować,jasne że tak bo energia elektryczna będzie drożała cały czas.
- Na tej stronie też widziałem systemy ERP dla firm a też i tu.
- Klienci indywidualni a raczej z takim przypadkiem mamy do czynienia nie są rozliczani z mocy biernej pojemnościowej i indukcyjnej. Tak więc w przypadku gospodarstw domowych ten temat jest do pominięcia
- Ja mam czasem 250V na faze. ale Zakład CI powie, że jest w normie bo moze być 253 (czyli +-10%). Zadziałanie PV nierealne. Czasem mam wrażenie że Zakład specjalnie podbija napięcie żeby nie wpuszczać PV, i nie są chętni żeby zejśc do 230-240V na transformatorze . A to Polska właśnie
- Dużo czytaj zanim zaczniesz ludziom w głowach mieszać, PV wyłącza się powyżej 253V, a póki co to przynajmniej w PGE w taryfie G nie jest pobierana opłata za moc bierną.
- Grzesiek , ja włśnie zamierzam zamontować sobie taki 2-kierunkowy licznik z mozliwością odczytu na telefonie, tylko ten co pokazujesz w filmiku po lewej stronie jest drogi , masz może coś tańszego a równie dobrego :) Pozdrawiam
- Niestety nie jest to takie proste. Spróbuję to tak trochę jak krowie na rowie opisać.. No może takiej nieco mądrzejszej krowie.. To nie "wadliwość" pompy ciepła jest powodem naliczania opłaty za energię bierną. Energia bierna jest konieczna do pracy wielu urządzeń ( ale nie do postoju !! ). Wszelkie silniki, wentylatory ( no ok tam też jest silnik właśnie ) do wytworzenia potrzebnego im do pracy pola magnetycznego potrzebują energii biernej indukcyjnej. Oczywiście również lodówka czy dokładniej pisząc sprężarka w niej zainstalowana. Niestety również wszelkiego rodzaju zasilacze ( szczególnie te malutkie bez miejsca na zainstalowanie jakichkolwiek filtrów LC ), żarówki LED. Również układy tyrystorowe.. Natomiast energii biernej nie było przy korzystaniu ze starych żarówek z żarnikiem. Nie ma jej w przypadku grzałki zamontowanej w bojlerze ( znaczy drut grzejny i mechaniczny termostat). Te nasze nowoczesne "energooszczędne " urządzenia, oszczędne żarówki i tak dalej bez energii biernej nie mogłyby zwyczajnie pracować. Nawet kabel prowadzący prąd jest źródłem energii biernej tyle tylko, że tym razem o przeciwnym wektorze bo pojemnościowej . Energię bierną niezbędną do działania urządzeń możemy " pozyskać " na dwa sposoby. Sprowadzając ją z elektrowni ( co powoduje konieczność zwiększenia przekrojów przewodów w liniach energetycznych, zwiększenie transformatorów i tak dalej ). Wtedy co naturalne sprzedawca będzie się domagał zapłaty dodatkowej. Nie mam pojęcia jak to jest w Polsce, ale zazwyczaj naliczanie zaczyna się od jakiegoś limitu. Czyli trochę możemy pobrać za darmochę a za resztę zabulimy słono.. Innym sposobem jest wykorzystanie zjawiska wektorowego kierunku tej energii. Indukcyjna ma odwrotny kierunek od pojemnościowej. Skoro tak, to wystarczy skompensować potrzebną nam porcję energii biernej indukcyjnej odpowiednio dobraną dawką energii pojemnościowej. Czyli zamontowanie baterii kondensatorów.. wektory się zniosą i zapłacimy jedynie za moc czynną.. Kłopot polega jednak na tym, że nie można przesadzić, bo będziemy mieli policzoną porcję energii biernej pojemnościowej ( no konsekwencje są jeszcze nieco większe ). Czyli trzeba by zainstalować kompensator dopasowujący podłączona pojemność do chwilowego zapotrzebowania na część indukcyjną. Nie chcę się wymądrzać, bo nie mam pojęcia jak to obliczają w Polsce zakłady energetyczne, ale zazwyczaj jest to wyliczane w odstępach kilkugodzinnych czy dobowych.. Czyli trzeba w takim okresie skompensować a nie chwilowo. Oczywiście kiedyś też mieliśmy pralki, lodówki, wentylatory, ale liczniki mierzyły wtedy jedynie moc czynną. Teraz możemy co najwyżej pokląć na zielonych, którzy zmusili nas do wymiany oświetlenia na "energooszczędne" i wprowadzony zakaz sprzedaży starodawnych żarówek żarnikowych, ale życie jest jakie jest i tyle. Reasumując nie ma co kląć na producenta pompy ciepła, który zastosował zwyczajnie silnik dla sprężarki i silnik dla wentylatora. Życie po prostu jest drogie i tyle. Pozdrawiam i gratuluję doskonałej serii filmów instruktażowych. Masz talent !!
- Nie do końca masz rację, w taryfie G, zgodnie z obowiązującą taryfą nie jest naliczana energia bierna,.
- Paliłeś coś? 😁
- Tytuł wprost click-baitowy. Filmik nafaszerowany błędami merytorycznymi jak radziecki smalec skwarkami. A później się dziwimy, że wyrastają "Kraśniki", skoro są tacy mentorzy to i kraśniki muszą się pojawiać...
- Jaki aparat na telefon?
- nie wiem czy płacenie za moc bierną jest dla odbiorców prywatnych zwłąszcza gdy cosFi jest około 0.9.
A to pewnie robi elektronika zasilacze impulsowe prostowniki itp.
- Moc wypływająca z inwestycji? 🤔
- Dziwne rzeczy ,dziwne .To jak ? Słoneczko świeci ,prądu jest za dużo i ciach .Falownik się wyłacza i pobieramy prądzik z sieci ?
- To nie jest wina PC jak może Ci coś pobierać jak urządzenie nie pracuje ?
- Autor filmu myli pojęcia.
Zacznę od tego, że autor ma problem z funkcjami trygonometrycznymi. Myli argument z wartością funkcji. A wartość współczynnika mocy cos fi jest wartością niemianowaną. A tu podaje się go w stopniach.
Pompy ciepła mają silniki a silniki są odbiornikami czynno - indukcyjnymi . Ich współczynnik mocy zależy od obciążenia. Nie wiem po co z tym faktem dyskutować, a przede wszystkim co to ma wspólnego z fotowoltaiką?
- niestety iwertorowe urządzenia tylko tą energię podbijają, o zasilaczach impulsowych, ledach nie wspomnę... jednym słowem kompensować :P
- Kolego istnieje takie urządzenie jak bateria kondensatorów, sprawa załatwiona przynajmniej z mocą. A swoją drogą porównaj te parametry z licznikiem przy złączu ten licznik może nie posiadać legalizacji.
- Budynek wielorodzinny i duże zapotrzebowanie na prąd. Właśnie mija mi rok od uruchomienia fotowoltaiki 10kWp. (połowa potrzeb bez pompy ciepła). Naprawdę nie wiem do czego miałbym się przyczepić. Mam te swoje blisko 11MWh produkcji w ciągu roku. W lecie rachunki nawet spadały do kilkuset zł a nie jak wcześniej średnio płaciłem 2000zł co 2 miesiące. Zaoszczędziłem 6000tys przez ten rok czyli instalacja zwróci się w 6lat jeśli energia by nie zdrożała. Czyli pewnie szybciej. Nic się nie wyłącza i z fotowoltaiki jestem mega zadowolony. Pal licho, że spadły ceny nowych instalacji i dziś bym zamontował taniej pewnie o te 6000tys :). Ale trzeba kiedyś zacząć, a i węgla mniej spalone. Mam też pompę ciepła. Nie wiem jak z tymi mocami biernymi ale porównując zużyty koszt prądu i koszt ogrzewania miejskiego (wcześniej węgla), które jeszcze mam to pompa jest tańsza. Jak paliłem węglem to jakoś taniej nie było a miałem zatrudnienie etatowego palacza. Z pompą mam tylko problem, że w temp. poniżej 5st robią się defrosty, które za długo trwają. Ja muszę mieć dostawy + 50st na bieżąco do bufora. Nie mam grzałek bo uważam to za porażkę dla pompy ciepła i marnowanie pieniędzy na prąd. Raczej w wielorodzinnym potrzebne by były 2 pompy pracujace na zmianę. W mrozy muszę przełączać pompę tylko na podłogówkę, a kaloryfery z miejskiego czyli grudzień, styczeń, luty na 2 źródła. Czyli pompa super ale pojedyńcza sprawdzi się do domku jednorodzinnego do grzania wody i najlepiej podłogówki. Na kaloryferach są cykliczne spadki temp z powodu defrostów. No ale może w domku wystarczy większy bufor i ok. Wiem, że oszczędzam na kosztach. Na pompie też i powinna mi się zwrócić w ciągu 6-7lat. I więcej fotowoltaki tak ze 2 x w przyszłości aby nie dawać dziadom zarabiać na mnie
- Krótko i na temat. A tak to fotowotanike zachwalają.🧐