arachnids-market.com blog nie tylko o pająkach



Co jest nie tak z zawodem fizjoterapeuty?{



LINK DO KLUBU ► http://start.neuroklub.pl NeuroKlub powstał, byś razem z nami kosztował wszystkiego, co najlepsze. To platforma służąca wszechstronnemu rozwojowi w kontekście pracy z pacjentem, skutecznej przedsiębiorczości i udanej kooperatywy. Przed Tobą umysłowa uczta godna wszystki . Zainteresowanie, oceny: 15941, czas trwania 6m 17s, ocena 299, reakcje 49.
- Czy polecacie Wyższą Szkołę Rehabilitacji do studiowania fizjoterapii?
- Żałuje ze nie zostałam lekarzem, nie poszłabym drugi raz na te studia. Czuje się niedowartościowana, czuje że stać mnie na więcej.
- Kliknij sobie tu kotły CO Lublin dla mnie ciekawe.
- Bardzo mało na temat. Więcej komplementowania samego siebie.
- Panowie, dla młodych fizjo piękna inspiracja.... To się prosi o revolucje
- W wakacje mam do zrobienia 300h praktyk i chętnie wam nawet zapłacę żeby zrobić je u was
- Ola powiedziała że jej nie przekonałeś na zakończenie xD
- To pomyśl sobie co muszą sobie myśleć masażyści. Którzy wykonują jednak troche inną pracą to nie dosć że ciężko się wybić jakkolwiek to i tak każdy będzie wolał iść do fizjo.
- Mógłbym to samo powiedzieć o zawodzie dietetyka :)
- Pośród Fizjo jest niestety duża zawiść wynikająca głównie z faktu, że wielu nie inwestuje w siebie i nie szuka swojego miejsca. Co najwyżej robią"popularne" kursy, bó ładnie to wygląda na reklamie. Najczęściej ograniczają się do zadań typu laser-tens-fala uderzeniowa - najważniejsze aby był kontrakt z NFZ. Uważam, że nawet w małej miejscowości znajdzie się miejsce na kilku fizjo, bowiem każdy z nich może mieć inny i równie skuteczny wachlarz umiejętności.
- To się nie tylko tyczy pracy fizjo, ale i również pracy masażystów,którzy według mojej oceny, mają zdecydowanie pod górę. Pozdrawiam:)
- Jaki fotel! :D Jak Mikołaja z Laponii :D :D
- Fajny materiał
- Nie robienie kursów na studiach ale czytanie książek artykułów etc, czy po studiach będzie ciężko nadrobić brak kursów?
- Niestety, ale praca na NFZ nie daje nam dużo możliwości pracy - chodzi w niej o to, by wyrobić kontrakt, a nie wyleczyć pacjenta. Najczęściej 3-4 zabiegi są fizykalne (nieśmiertelny laser i ultradźwięki), do ćwiczeń pacjenci są nastawieni negatywnie. Czas dla pacjenta (terapia 1:1) trzeba ograniczyć do minimum, zero własnej inicjatywy, lekarze przepisujący skierowania bardzo często zatrzymują się na etapie ćwiczeń w odciążeniu 😐
I zamiast pozbyć się przyczyny problemu to leczy się tylko objawy.. i w taki sposób pacjenci pojawiają się 3-4x do roku w tej samej placówce 😶
- Owocowe czwartki! Właśnie w to wchodzę !
- Ja połączyłem pracę na etacie w szpitalu i trafiłem tam na super ekipę fizjoterapeutów i lekarzy, mogę pracować jak chce i sam dobieram co robię i mam własną działalność i też jest extra więc jeżeli ktoś chce to może znalesc swoje miejsce i czuć się z tym dobrze. Pozdrawiam całą ekipę PM.
- trafiło w sedno ....... teraz trzeba zrobic konkretny rachunek sumienia......i ogarnać co jest w końcu Twoim celem :) tyle , że ja przykładowo sama jeszcze nie wiem, połowa 3 roku za mną a ja jeszcze się błąkam z decyzją co ja własciwie chce robic, bo wiem ze na stówe to fizjo ....tyle ze gdzie z kim .....mam jeszcze pustke co do tego :((( czy powinnam sie obawiac ?
- Wniosek z filmu to zrób studia fizjoterapii, otwórz własną działalność i działaj. Wszystko ok tylko po co robic te studia skoro do własnej działalności nie potrzebujesz studiów i zdecydowanie praca fizjoterapeuta na własny rachunek nie jest łatwa fizycznie i jako jednoosobową działalność w końcu osiągniesz sufit bo realnie możesz pracować max 24h na dobę. Są inne zawody gdzie nie pracujesz ciężko fizycznie i nie masz takich ograniczeń co do zarobków. Fizjoterapia jest dla zapaleńców. Wiem co pisze bo jestem kierownikiem przychodni rehabilitacyjne i jednocześnie mam własną działalność handlową i na tej działalność jestem w stanie zarobić nawet 4 x więcej niż jako kierownik. Jest to bardzo przykre bo to ukazuje ile wart jest fizjoterapeuta w Polsce pracujący dla NFZ
- Jestem fizjoterapeutą pracującym w szpitalu. I faktycznie, czasami jestem sfrustrowana, czuję się jak piąte koło u wozu. Ale czemu w Was tyle krytyki wybrzmiewa w stosunku do osób pracujących niejako u podstaw? Każdy uraz, zawał, udar, przeszczep to początkowo szpital właśnie. Gdyby nie nasze "ćwiczenia bierne", pozycje ułożniowe, mozolna pionizacja to mielibyście inny punkt wyjścia do Waszych cud terapii. Trochę szacunku dla pracujących "inaczej" albo po prostu z innym pacjentem. Pozdrawiam
- Super chlopaki ;-)